Bohaterka prezentowanej książki znana jest jako działaczka konspiracyjnego podziemia w czasie II wojny światowej i autorka pieśni "Hej chłopcy, bagnet na broń!", która stała się jedną z najpopularniejszych piosenek żołnierskich i swoistym hymnem Powstania Warszawskiego. Niestety Krystyna Krahelska jako sanitariuszka została postrzelona w jego pierwszym dniu i zmarła w wyniku odniesionych ran.
Znany jest nam także pomnik Warszawskiej Syrenki stojący na lewym brzegu Wisły u wylotu ulicy Tamka, którego autorką była rzeźbiarka Ludwika Nitschowa, która skłoniła Krystynę Krahelską do pozowania do pomnika. Jej typowa, polska uroda pełna wdzięku, a jednocześnie słowiańskiego charakteru i siły sprawiły, że stała się idealnym modelem do wykonania rzeźby (powstała ona w 1938 r.).
Kopia rzeźby Warszawskiej Syrenki wykonana w drzewie znajduje się w sosnowickiej bibliotece |
Prowadzący spotkanie, od lewej: Bogumiła Sarnowska - dyrektor PBP-CK w Parczewie, Anna Czarnomska - Dyrektor GBP w Sosnowicy, redaktor Stanisław Jadczak i ksiądz prałat Mieczysław Lipniacki |
... Polesia czar -
to dzikie knieje i moczary.
Polesia czar -
smętny to wichrów jęk. ...
I słyszę jak w głębi wód
jakaś skarga się miota
serca prostota
wierzy w Polesia cud. ...
Niestety szczęśliwe lata życia przerwała wojna i rodzina Krahelskich w trudnych warunkach zamieszkała w Warszawie. W 1940 roku zostali ściągnięci przez zaprzyjaźnioną rodzinę Krassowskich do majątku Piesza Wola koło Sosnowicy. O pobycie Krystyny Krahelskiej w naszym regionie opowiadała Anna Czarnomska, opierając się o wspomnienia Janiny Krassowskiej, przyjaciółki Krystyny z okresu pieszowolskiego. Przez cały okres wojenny Krystyna Krahelska prowadziła działalność konspiracyjną w formacjach AK w okolicach Włodawy, w Puławach i Warszawie.
Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie Krystyna, pod pseudonimem "Danuta", niosąc pomoc rannym powstańcom, sama została postrzelona i w wyniku doznanych obrażeń zmarła 2 dnia powstania. Ostatnie chwile jej życia opisał nasz regionalny pisarz Andrzej Chodacki w opowiadaniu "Usłyszeć ciszę", które mieliśmy przyjemność usłyszeć w interpretacji autora.
Spotkanie zakończyło wystąpienie księdza prałata Mieczysława Lipniackiego, który we wzruszający sposób opowiedział, jak wyglądał zryw powstaniowy z perspektywy dziewięcioletniego chłopca. W jego pamięci pozostał obraz płonącej w nocy Warszawy widziany z dachu jego rodzinnego domu w Kawęczynie koło Ryk. Ksiądz prałat był też świadkiem "pospolitego ruszenia" mężczyzn na pomoc walczącej Warszawie, która niestety nie doszła do skutku, gdyż Armia Czerwona nie pozwoliła im wkroczyć do stolicy.
Spotkanie to, przepełnione patriotyzmem, było ciekawą lekcją historii, w którym mogli także uczestniczyć uczniowie klasy II a z naszej szkoły, a dzięki ofiarności organizatorów spotkania nasza biblioteka wzbogaciła się o cenną publikację regionalną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz